Nie ukrywam że bardzo sympatyzuje z rapem ale Eminem należy do znienawidzonych przeze mnie przedstawicieli tegoż nurtu. Ci co się orientują w muzyce napewno wiedzą że Eminem wykorzystał sporą część utworu "Dream On" w własnej wersji o tytule "Sing For The Moment". W tej wersji przebrzmiewają dźwięki samplowane z wersji Unplugged "Dream On". Osobiście nie rajcuje mnie ten kawałek i jest profanacji w tym przypadku skoro za to się wziął Eminem. Inczej być może by było gdyby to zrobiło Run DMC, Public Enemy tudzież Beastie Boys. Stało się jednak odwrotnie a ja się niepotrzebnie denerwuje :>

Co wy osobiście o tym myślicie i czy może znacie stosunek Eminema do muzy Aerosmith że doszło do tego wszystkiego?